poniedziałek, 17 stycznia 2011

Born from a wish.

Powoli, powolutku, nie widzę już w niczym sensu. Od tak.
Nie wiem czemu, tak już jest.Rzygać mi się chce, gdy budzę się każdego ranka. Chcę już nocy. Ciszy i chwil gdy zostaję sam na sam ze swoimi myślami.
Nie mam już nikogo, nikogo nie chcę tak właściwie. Mam dosyć ufania ludziom, to zawsze kończy się tak samo. Zawsze w moim wypadku. A ja już nie daję rady. 
Kurwa mać, nawet brakuje mi słów. Chce mi się płakać. Od rana do wieczora. I włóczyć się. Gdziekolwiek, byle nie było tam ludzi. 
Nigdy, jeszcze nigdy nie było tak źle. 
A przynajmniej nie tak długo.
Sam już nie wiem, nie wiem nic?

niedziela, 16 stycznia 2011

サイレントヒル

Nie brałem cię za zgodę. Nie chciałem ukazać, że mi nie zależy. Nie miałem zamiaru odrzucać tej jednej życiowej szansy. Być z Tobą.

Już nie daję rady. Cokolwiek bym nie zrobił, zwyczajnie nie daję rady. Tak zwyczajnie, nie daję rady. Dzień za dniem. Koszmar za koszmarem. I jeszcze muszę udawać, że jest dobrze. Już nawet nie czuję nic. Jestem martwy w środku. Jak nieożywiona laleczka.

niedziela, 9 stycznia 2011

Misused, mistakes.

Jest coś takiego, co zżera mnie od środka. Nie pozwala zapomnieć i zrobić kroku do przodu. Pierdolony anty-postęp. Powoli i z bólem uświadamiam sobie, że jednak sam nie dam rady. Co nie zmienia faktu, że nie będę próbować. Będę. Bez skutku. Ale ciągle. W kółko i  kółko.

czwartek, 6 stycznia 2011

Remember yesterday - walking hand in hand. Love letters in the sand - I remember you. Through the sleepless nights and every endless day. I'd wanna hear you say - I remember you.

- Przyprawiasz mnie o głód.Chcę nie ciebie, lecz kogoś, kto skazany już wprawdzie, ciągle jednak żyje. Chcę zapolować. Przestań. Czemu mnie dotykasz? Czemu tak delikatnie.
    - Każdy cię pragnie.
    - A jakże, wiem. Każdy chciałby zniszczyć dziecię winne swego sprytu. Każdy chciałby mieć roześmianego chłopca, który wie, jak sobie radzić z kolegami. Dzieci to lepsze jadło od kobiet, a dziewczynki nazbyt podobne są do dojrzałych niewiast, ale chłopcy? Nie są podobni do mężczyzn, nieprawdaż?
    - Nie szydź ze mnie! Chciałem cię tylko dotknąć.