środa, 31 sierpnia 2011

Nie ma cię. Napisałem te trzy słowa chyba już wszędzie. Ciągle nie potrafię sobie tego uświadomić.

Jeszcze jutro.
Pojutrze minie pół roku, odkąd cię nie ma.
A ja ciągle z tobą rozmawiam. 


Gdy ostatnio ktoś poprosił mnie abym napisał dwadzieścia zdań zaczynających się od 'Jestem...', wszystko sprowadzało się do tego samego. Jestem nikim.
Stałem się osobą, przed którą ostrzegali mnie rodzice.

Mam gdzieś to wszystko, nikogo nie kochałem tak jak ciebie i nikogo już nie pokocham.
Wreszcie się z tym pogodziłem, wiesz?
Gorsze jest to, że nikt nie da mi tyle prawdy i uczucia, co ty. Gdy tylko dopuszczam kogoś bliżej, zostaję oszukany. Nie chcę już więcej.
A pierścionka nigdy nie schowam do szkatułki.


czwartek, 25 sierpnia 2011

Loud and clear 524 Freud? Keloid? Beat to the key. Altogether altogether laugh out. Quickly, dance foolishly.

W najsłodszych dniach rozkwitu jej nieporównywalnego piękna, nie kochałem jej nigdy, tego jestem najzupełniej pewien. W moim dziwacznie zboczonym życiu, nie doznawałem nigdy uczuć z serca pochodzących i namiętności moje zawsze lęgły się w mrokach rozumu.


Lubię odprowadzać cię na dworzec. 
I czekać tam z tobą. 
I mówić z tobą. 
I udawać, że nie widzimy kolejnych odjeżdżających pociągów.

poniedziałek, 15 sierpnia 2011

Be my breath, there's nothing I wouldn't give.

Zeszły mi już. Czas zrobić nowe. 
Bo znowu mnie dręczysz i znowu sobie wszystko przypominam. 
Nikt nie dał mi mniej od ciebie i nikt więcej nie zabrał. 
Jesteś cholerną pomyłką mojego życia
i nigdy nie przestaniesz być jego obsesją.
Cholera, gdybym tylko wiedział jak cię rzucić.

Chciałbym zapomnieć
i nie mogę doczekać się aż cię zobaczę.

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Niektórzy ludzie czują, że nie zasługują na miłość. Odchodzą po cichu donikąd, próbując zostawić to wszystko za sobą.


Dławiło ją spazmatyczne łkanie. Skuliła się na podłodze jak zranione zwierzę, a on spoglądał na nią swymi pięknymi oczami i dumna wzgarda drgała na jego pięknie rzeźbionych ustach. Uczucia tych, których przestaliśmy kochać, są zawsze śmieszne. Wydawała mu się głupio melodramatyczna. Jej łzy i westchnienia zwyczajnie go nudziły. 


poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Cellar door.


Harmonia duszy i ciała - jakże to wiele! My w swym obłędzie oddzieliliśmy jedno od drugiego, wynajdując realizm, który jest ordynarny, i idealizm, który jest pusty.