Nie byłem ani na jego pogrzebie, ani na cmentarzu. Wiem, że przy tym grobie rzeczywistość chlusnęła by mi w twarz. Tak samo jak zawsze giną moi ulubieni bohaterowie z mang, tak samo ludzie wokół mnie znikają. Lub zostają ranni. Kiedy tak długo to trwa, zaczynasz wierzyć w różne, dziwne rzeczy. I ja wierzę.
Coraz trudniej utrzymać oddech.
On był całym moim życiem. Nawet jeśli wiedziałem, że umrze od dni, w którym go poznałem. Jestem kurewsko szczęśliwy, że pozwolił mi się pokochać. Dostałem po jego śmierci list. Jego ojciec mi go przekazał. Przekazał i powiedział, że zawsze będę jak jego własne dziecko.
Boję się płakać wtedy gdy trzeba, choć ryczę jak głupi na durnych filmach.
Utopiłem list. Najpierw w łzach, przewracając się kilka dni po łóżku. Potem dokupiłem sobie butelkę wódki. I turlałem się razem z nią. Nie otworzyłem, wiedziałem, co tam było. Znałem go lepiej niż siebie. A on mnie. Utopiłem list w wspomnieniach i niemych szeptach, które powtarzałem do siebie przez kilka dni. Ja, zamknięte drzwi, jego list, cztery ściany, butelka, która stała się pusta zbyt szybko.
A potem pojechałem nad Wisłę. Włożyłem list do butelki, i rzuciłem z całych sił. W cały ten wodny śmietnik. Dopiero wtedy pozwoliłem sobie płakać. Pozwoliłem sobie iść na piechotę na Wileński wraz z moją histerią, nie bacząc na ludzi dookoła.
Bywam skurwielem, takie życie. Brakuje mi go.
Brakuje mi ramion, które z taką radością oplatały mi szyję.
Jestem silnym człowiekiem. Nie zabije mnie nic. Nie zabije mnie nikt.
Może ja sam, gdy będę już wystarczająco znudzony, zobaczymy. Chcę wakacji i tamtych letnich dni.
Jakoś tak dziwnie mnie zemdliło, jak przeczytałam tę notę. Obrzydliwie niefajne. I nawet nie wyobrażam sobie, jak to musi boleć. Nie chcę sobie wyobrażać, bo wtedy skończyłabym z głową w kiblu, a muszę iść na uczelnię.
OdpowiedzUsuńNienawidzę takich historii.
- - -
Zazdroszczę chęci życia. Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek chciała żyć.
ale mam emo komentarze *facepalm*
Wydaje mi się, że mogłabym zachcieć żyć gdyby mi wymieniono mózg. A Twój optymizm jest cacy :3. To najsu, że chce Ci się słuchać imołowania w moim wykonaniu lol.
OdpowiedzUsuń