Nie brałem cię za zgodę. Nie chciałem ukazać, że mi nie zależy. Nie miałem zamiaru odrzucać tej jednej życiowej szansy. Być z Tobą.
Już nie daję rady. Cokolwiek bym nie zrobił, zwyczajnie nie daję rady. Tak zwyczajnie, nie daję rady. Dzień za dniem. Koszmar za koszmarem. I jeszcze muszę udawać, że jest dobrze. Już nawet nie czuję nic. Jestem martwy w środku. Jak nieożywiona laleczka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz