wtorek, 2 sierpnia 2011

What a catch!

Do you remember how we swore we'd never change?




Kiedy zwyczajne leżenie, wśród rozmiękłych liści sprawiało nam przyjemność. Bieganie nocami i dzwonienie do domofonów. Pisanie, dziwnych, zrozumiałych tylko dla nas komentarzy, gdzie popadnie. Wszystko wydawało się magiczne. Bo byłem z wami. 
Nie żałowałem, nie bolało, nie prosiłem o wybaczenie. 

Nie jestem w stanie powiedzieć czy ktoś z nas jeszcze żyje. Może tu tkwi problem i moja tęsknota. Zostałem tylko ja, prawda? Reszta miała na tyle rozumu, żeby uciec. 

Teraz jest wokół mnie pełno niepewności, nieufności, oskarżeń, zażaleń. Same rany i niepotrzebne ofiary. Nie potrafię dać innym, tego, czego ode mnie oczekują. Zawsze jest za mało, zawsze jest źle, zawsze jest moja wina. 
A ja nie protestuję.

Nauczyłem się milczeć i przełykać łzy. Mam swój mały świat, do którego nikogo nie wpuszczam. Obserwując siebie, zauważam, że z szaleńczym naciskiem wraca do mnie mentalność dziecka. Widzę jaki jestem bezbronny i mimo to nie uciekam. 
Kiedyś byłem silny. Pamiętam. 

Brakuje mi jej. Ale nie wiem, co zrobić. Wszystko już dawno zostało skończone i nie chcę zaczynać znów. Przeczekam palące mi wnętrzności wspomnienia, z uczuciem, że ona też to czuje i jej listem w ręku. 
Miło było poczuć się znów kochanym. Przez te kilka chwil. 

Zastanawiam się kto by ze mną uciekł, gdybym jechał na koniec świata.

Coś we mnie pękło. Ludzie przychodzą i odchodzą, a ja jak na złość, pamiętam zbyt dokładnie; każdego z nich.

10 komentarzy:

  1. Gdzie na ten koniec świata chcesz jechać? Jeśli są tam papierosy i alkohol, mogę jechać z Tobą ;).
    Nie zmuszaj się do bycia silnym. Takie udawanie boli jeszcze bardziej niż bycie bezbronnym i obrywanie po łbie.
    koch, koch (onomatopeja "ukochania") ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma, bo to szkodzi zdrowiu, ot co! : O
    Weee.~ A co do fajek, właśnie dziś zgubiłem paczkę. Nie wiem jak, ale teraz cierpię, o.
    A co z tym blogiem, który miałaś prowadzić z koleżanką? *c*

    OdpowiedzUsuń
  3. Na koniec świata? Czyli że do Japonii? Chętnie !

    OdpowiedzUsuń
  4. właśnie odkryłam, że mogę kasować swoje komentarze *-* gomen, ale całkiem nieźle się bawię je kasując xDDDD'
    ekhem, kumpela wraca z wakacji dopiero we wrześniu xP i wtedy się pomyśli xP
    co do ucieczek - zapraszam na drugi koniec Polski w najbliższy piątek, lol.
    I och, och, jeszcze mały spam: http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2011/08/12efe66b559f8b2ea4118dac6cf64543.jpg?1312311362 :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha, dobrze. Baw się, baw. c:
    Dopiero...? : <

    OdpowiedzUsuń
  6. Dla mnie to koniec świata. x___x

    OdpowiedzUsuń