czwartek, 29 września 2011

And breathe me.


help, I have done it again
I have been here many times before
hurt myself again today
and the worst part there's no-one else to blame

be my friend

hold me, wrap me up
unfold me
I am small
I'm needy
warm me up
and breathe me


ouch I have lost myself again
lost myself and I am nowhere to be found,
yeah I think that I might break
I've lost myself again and I feel unsafe



Tęsknie za nim. I z tej tęsknoty przez ostatnie kilkaset dni rujnowałem wszystko. 
Nie krzyczę gdy jestem wściekły. Ale powoli i skutecznie burzę wszystko dookoła siebie.
Nie manipuluję już ludźmi, nie ma dla kogo, bo nie ma Jego. 
Zastępuję wszystko obojętnością. 

Nie potrafię grać śmiechu tak jak dawniej.

I zaczynam żałować wszystkiego, co wcześniej zrobiłem. 
Tak bardzo mi przykro. Chciałbym cofnąć czas. Chciałbym, żeby tamta dziewczyna nie trafiła 
przeze mnie do szpitala. Ale nie da się. 
Robiłem to dla niego, a jego już nie ma. 

Ludzie mnie wykorzystywali, ja wykorzystywałem ich. I nie było w tym nic złego.
Dopóki nie zaczęło mi na Nim zależeć.

Chcę go. 
I dlatego odrzucam każdego go próbuje się 
do mnie zbliżyć
tylko dlatego
że dana osoba
nie jest 
nim. 

Sam już nie potrafię sobie z niczym poradzić, sypię się. 
Na rękach mam pełno mokrego eyelinera.
I dławi mnie zazdrość. 
Nawet gdy w klasie planują te głupie matury.
Ja po szkole, znów będę musiał się leczyć.
Z litości i przez błagania dali mi szansę skończenia szkoły.
To wszystko takie żałosne.
A ja nie chcę się leczyć, nie chcę i nie będę.
Tylko jeszcze nie wiem gdzie uciec. 
Gdzie jest ta moja upragniona krawędź cienia,
na której mógłbym się skryć? 


Dlaczego wszystkie obserwowane przeze mnie
relacje ludzi, wydają mi się tak puste?

2 komentarze:

  1. sia <3
    nie mogę się zdobyć na skomentowanie czy ocenienie treści tego wpisu, to trochę włażenie z butami gdzieś gdzie się nie powinno.
    ale wciąż tu gdzieś jestem i czytam to co piszesz.
    a obecne tło mnie zabija :3
    ash.

    OdpowiedzUsuń