Trzy zapałki kolejno zapalone w nocy
Pierwsza żeby zobaczyć całą twarz
Druga żeby zobaczyć twe oczy
Ostatnia by zobaczyć twe usta
I całkowity mrok by się wszystkiego nauczyć
na pamięć
Kiedy obejmę cię ramionami
depersonalizacja
W wakacje w szóstej klasie śniła mi się śmierć moja, chociaż nie była pokazana. Ale wszystko rozgrywało się w domu mojej najlepszej przyjaciółki, ja byłem tam sam i ktoś zaczął pukać w drzwi. Potem w okna, potem w wszystkie ściany, potem wszedł do domu i zanim zdążyłem mu się dokładnie przyjrzeć, zawsze się budziłem. Hej... myślisz, że mogę oddziaływać na inne osoby tak silnie, że na jawie potrafiłby zobaczyć to samo, co ja? ℒ
Na jawie? Nie. We śnie - tak.
depersonalizacja
Bo miałem coś takiego. Ale to są całkiem normalne osoby. Najnormalniejsze jakie znałem. I widziały to samo, co ja. Potem nawet widziały to jeszcze kilka razy.
ℒ
Jeśli potrafisz na jawie, to są dwa wyjścia. I mówiąc szczerze żadne mi się nie podoba nie wiem czy wiesz Jeżelibym był psychologiem to zlinczowaliby mnie za to, ale Ty i tak nie masz nic do stracenia.
Sny można kontrolować.
depersonalizacja
Bo. To było w lato. Ja, moja najlepsza przyjaciółka, jej brat, i ich kuzyn. On miał wtedy już z 15/16 lat. Bawiliśmy się za stodołą. Były żniwa. Chodził kombajn. I ja zacząłem się na niego patrzeć. I z niego coś zeszło. Czerwone stworzenie. A raczej... jakby cień, hologram? Sam kształt, cały zarysowany, jedynie oczy i usta były szare. Był troszkę przezroczysty, wielkości człowieka, kształtem też go przypominał. To nie był pierwszy raz. Kiedyś mi się śnił. Za podwórkiem miałem las. I w tym śnie, byłem na podwórku, a on wyszedł z lasu i zaczął mnie gonić. Ja byłem wtedy mały, więc naturalnie spierdoliłem do domu. A jak się obudziłem, to zacząłem panikować i poszedłem spać z mamą. < 3 Ale mniejsza. I wtedy go znowu zobaczyłem, ale nie spałem przecież. I zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć. I Weronika i Damian i Marcin znieruchomieli. Maricn, najstarszy powiedział coś w stylu 'kurwa', Weronika wzięła mnie za rękę i spierdoliliśmy do jej domu, bo ten czerwony kształt znowu na nas ruszył.
ℒ
Stop, masz szlaban na kończenie.
I na kiedykolwiek wspominanie o tym. Nie chce więcej o tym słuchać.
depersonalizacja
Przepraszam.
W wakacje w szóstej klasie śniła mi się śmierć moja, chociaż nie była pokazana. Ale wszystko rozgrywało się w domu mojej najlepszej przyjaciółki, ja byłem tam sam i ktoś zaczął pukać w drzwi. Potem w okna, potem w wszystkie ściany, potem wszedł do domu i zanim zdążyłem mu się dokładnie przyjrzeć, zawsze się budziłem. Hej... myślisz, że mogę oddziaływać na inne osoby tak silnie, że na jawie potrafiłby zobaczyć to samo, co ja? ℒ
Na jawie? Nie. We śnie - tak.
depersonalizacja
Bo miałem coś takiego. Ale to są całkiem normalne osoby. Najnormalniejsze jakie znałem. I widziały to samo, co ja. Potem nawet widziały to jeszcze kilka razy.
ℒ
Jeśli potrafisz na jawie, to są dwa wyjścia. I mówiąc szczerze żadne mi się nie podoba nie wiem czy wiesz Jeżelibym był psychologiem to zlinczowaliby mnie za to, ale Ty i tak nie masz nic do stracenia.
Sny można kontrolować.
depersonalizacja
Bo. To było w lato. Ja, moja najlepsza przyjaciółka, jej brat, i ich kuzyn. On miał wtedy już z 15/16 lat. Bawiliśmy się za stodołą. Były żniwa. Chodził kombajn. I ja zacząłem się na niego patrzeć. I z niego coś zeszło. Czerwone stworzenie. A raczej... jakby cień, hologram? Sam kształt, cały zarysowany, jedynie oczy i usta były szare. Był troszkę przezroczysty, wielkości człowieka, kształtem też go przypominał. To nie był pierwszy raz. Kiedyś mi się śnił. Za podwórkiem miałem las. I w tym śnie, byłem na podwórku, a on wyszedł z lasu i zaczął mnie gonić. Ja byłem wtedy mały, więc naturalnie spierdoliłem do domu. A jak się obudziłem, to zacząłem panikować i poszedłem spać z mamą. < 3 Ale mniejsza. I wtedy go znowu zobaczyłem, ale nie spałem przecież. I zanim zdążyłem cokolwiek powiedzieć. I Weronika i Damian i Marcin znieruchomieli. Maricn, najstarszy powiedział coś w stylu 'kurwa', Weronika wzięła mnie za rękę i spierdoliliśmy do jej domu, bo ten czerwony kształt znowu na nas ruszył.
ℒ
Stop, masz szlaban na kończenie.
I na kiedykolwiek wspominanie o tym. Nie chce więcej o tym słuchać.
depersonalizacja
Przepraszam.
Wiedz, że coś się dzieje.
OdpowiedzUsuńHa, a co jeśli ziemia stanie?
– Nasze strzały przysłonią wam słońce.
OdpowiedzUsuń– Więc będziemy walczyć w cieniu.
Cokolwiek się wydarzyło i o ile było prawdziwe teraz należy do przeszłości której nie wolno rozgrzebywać.
OdpowiedzUsuńNEIN NEIN NEIN
Usuń