piątek, 27 stycznia 2012

Wstyd żyć. Wstyd chodzić pod słońcem. Wstyd żyć.


W tym roku skończyłby osiemnaście lat.
Hej, hej, przestańcie umierać.




Co by było, gdyby twarz człowieka mogła dokładnie wyrazić całe wewnętrzne cierpienie, gdyby zobiektywizowała się w akcie ekspresji cała wewnętrzna męka? Czy moglibyśmy jeszcze rozmawiać ze sobą? Czy nie musielibyśmy wówczas mówić, zakrywając rękoma twarz? Życie byłoby praktycznie niemożliwe, gdyby owa nieskończoność odczuć, jaką w sobie nosimy, uzewnętrzniała się w rysach twarzy. Nikt nie miałby już odwagi przejrzeć się w lustrze, bo w groteskowym i tragicznym zarazem wizerunku twarzy stapiałyby się w jedno plamy i wstęgi krwi, rany, co nigdy się nie zabliźnią i strugi łez, co nigdy nie będą powstrzymane.




 A kiedy jej się pojawiały te nawroty przykre, kiedy zaczynała się wymykać sama sobie, musiałem ją trzymać mocno, chronić musiałem, bo w tych okresach mogła się poobijać o powietrze, w tych okresach jej się ziemia usuwała spod nóg, trzeba było tulić ją, lekarstwa niepostrzeżenie w soku rozpuszczać, tulić ją, tłumacząc, że wszystko jest w porządku miłosnym dla nas raz na zawsze ustalonym, tulić ją, z ust do ust ten sok psychotropowy podstępnie przelewając, tulić ją, zapewniając, że byliśmy, jesteśmy i będziemy, że to się dzieje naprawdę, tulić ją, a potem czuć, jak w niej napięcie słabnie, jak się rozładowuje źródło histerii, jak mięknie mi w ramionach i wierzy już bezgranicznie w moje słowami tulić ją, kładąc na tapczanie, tulić ją wzrokiem, oddalając się do przedpokoju, sięgając po słuchawkę i wybierając numer lekarza, tulić ją myśląc, szepcząc psychiatrze, że to znowu wróciło, opisując podaną dawkę i oczekując instrukcji, tulić ją oddechem ulgi, kiedy lekarz przypominał, że z tego się nie można wyleczyć, ale z tym się można nauczyć żyć, jeśli się ma opiekę, a potem tulić ją kocem i raz jeszcze sen sprawdzić, bo jeśli ów sen syntetyczny jej się pod powiekami miotał, zwykłem całować jej powieki, póki drgać mi pod wargą nie przestały.

4 komentarze:

  1. Tulić ją?
    Ciekawe jak długo by wytrzymał, za rok, dwa, trzy. W obłęd można samemu popaść.

    OdpowiedzUsuń
  2. W obłędzie można trwać całe życie. Tak jak i w słodkiej niewiedzy~~

    OdpowiedzUsuń
  3. jakie to dziwne, tak bardzo kogoś chcieć nie wiedząc o nim nic..

    OdpowiedzUsuń