czwartek, 29 marca 2012

Tell me, baby, tell me are you still on the stoop watching the windows close?


tym razem nie chciał, abym go całował
płakał leżąc na podłodze; i nigdy przedtem ani potem nie słyszałem już takiego płaczu
tak płakaliby chyba tylko umarli, którym przyszłoby zmartwychwstać i żyć po raz drugi
4 miesiące
moje serce jest już martwe
nie pozbieram się z tego, prawda?
nawet nie chcę
wydaje mi się świętokradzctwem, gdyby ktoś znowu zajął
to miejsce w moim świecie
Zamierzam do końca doprowadzić chociaż jedno postanowienie.
Pewnie jestem paranoikiem, bo za dużo kosztuje mnie bliskość
z innymi.

ale kiedyś mi się uda!
i nikt już o mnie nie usłyszy

obietnice nie działają, błagania brzmią żałośnie
tłumaczenia śmiesznie, a prośby, krzyki, płacz -



 Całymi godzinami śnię o nim. I o nim. 
I nie mogę wyrwać się z tej klatki,
więc w samotności maluję obrazy.



2 komentarze:

  1. jeśli śnisz w nocy, to zazdroszczę. ja bardzo bym chciała w ogóle zasypiać, a co dopiero śnić o czymś konkretnym - innym niż przelatujące przed oczami obrazy zdarzeń z mojej przeszłości.

    ale bezsenność się przydaje - bez niej nigyd nie przypomniałabym sobie o blogu Kacpra. Pardon, Gabriela.

    OdpowiedzUsuń
  2. Można śnić bez zasypiania. Być tutaj, ale tylko ciałem. Umysł może być zniewolony przez sen. Fizyczna schizofrenia. Więc nie, nie zazdrość.

    OdpowiedzUsuń